wtorek, 30 sierpnia 2011

Czekolada dobra na serce

Czekolada (z nahuatl xocolatl – gorzka woda) – wyrób cukierniczy sporządzany z miazgi kakaowej, tłuszczu kakaowego (masło kakaowe) lub tłuszczu cukierniczego, środka słodzącego i innych dodatków. Wytwarzana najczęściej w postaci tabliczek czekolady. W niektórych krajach, głównie w Meksyku, powszechniejsza jest czekolada w postaci napoju na wodzie, mleku lub innym płynie. Rzadziej spotyka się czekoladę sproszkowaną lub w granulkach.
Czekolada ma wysoką wartość energetyczną – 100 gramów tego wyrobu to 2100–2500 kJ (500–700 kcal). Pierwszą gorącą czekoladę stworzyli Majowie.
Zgodnie z doniesieniami zamieszonymi w British Medical Journal , spożywanie czekolady w dużych ilościach wpływa na zmniejszenie o 33% ryzyka rozwoju choroby serca. Choroba niedokrwienna serca jest najczęstszą przyczyną śmierci w USA – czytamy na stronach BBC.

Jak wynika ze statystyk Centrum Kontroli i Prewencji Chorób w Atlancie (CDC) choroba odpowiedzialna jest za ponad 25% zgonów osób dorosłych w Stanach Zjednoczonych.

Lekarze stale przypominają o profilaktyce, która w dużym stopniu może zapobiec wystąpieniu choroby. Można tego dokonać poprzez stosowanie nisko-tłuszczowej, bogatej w błonnik i bezpiecznej dla serca diety, rzucenie papierosów i praktykę ćwiczeń sportowych. Jest więc dobrą wiadomością, że pośród tych wszystkich zaleceń czekolada, jako produkt bogaty w tłuszcze, może wpłynąć pozytywnie na stan serca.


niedziela, 28 sierpnia 2011

Skąd się wzięło życie na Ziemi? Sukces Hayabusa

Hayabusa- Sokół japoński
Japońscy naukowcy opublikowali w czasopiśmie "Science" wyniki badań drobin pochodzących z asteroidy Itokawa. Planetoidę w 2005 roku odwiedziła sonda Hayabusa.

Japońskiemu próbnikowi udało się nie tylko wejść na orbitę asteroidy, ale także dwa razy wylądować na jej powierzchni i zebrać próbki gruntu. Materiał został później odesłany na Ziemię w specjalnej kapsule, która w czerwcu 2010 roku wylądowała w Australii.

Niedługo potem specjaliści z JAXA (ang. Japan Aerospace Exploration Agency) potwierdzili, że drobiny zgromadzone w pojemniku faktycznie pochodzą z planetoidy.

- To wielkie osiągnięcie JAXA - powiedział prof. Humberto Campins z University of Central Florida, światowej sławy ekspert w dziedzinie badania asteroid i komet. - Analiza materiałów z asteroidy Itokawa potwierdza, jak wiele możemy się dowiedzieć o pochodzeniu życia na Ziemi badając nawet tak niewielkie obiekty Układu Słonecznego - dodał astronom.

Według Campinsa, to co udało się osiągnąć podczas misji Hayabusa stwarza świetne perspektywy dla misji przygotowywanej przez NASA - OSIRIS-REx (ang. Origins Spectral Interpretation Resource Identification Security Regolith Explorer). Ma ona wystartować w 2016 roku i zbadać należąca do grupy Apolla planetoidę 1999 RQ36. OSIRIS-REx, podobnie jak Hayabusa, ma dostarczyć na Ziemię materiał z asteroidy.

- To, co astronomowie znaleźli na Itokawa, stanowi bezsprzeczny dowód na to, że asteroidy z tej grupy dostarczają meteorytów w typie, który jest jednym z najczęstszych na Ziemi - wyjaśnia Campins.

- Porównanie ciał znajdowanych na Ziemi z materiałem pochodzącym z asteroid pozwala określić, jakie procesy zachodzą podczas wchodzenia takich obiektów w atmosferę, a to z kolei jest podstawą do rozważań na temat pochodzenia i ewolucji ciał w całym Układzie Słonecznym - dodaje.

Campins jest członkiem zespołu naukowego misji OSIRIS-REx. Jego zdaniem, próbki dostarczonego przez próbnik na Ziemię mogą potwierdzić, że woda na Ziemię została dostarczona właśnie z asteroid.
Źródło: Onet.pl

czwartek, 25 sierpnia 2011

IBM pracuje nad pierwszymi chipami mózgu


IBM pracuje nad opracowaniem mikroprocesora, który jak twierdzą, jest bardziej niż kiedykolwiek zbliżony do mózgu ludzkiego. System jest zdolny do przebudowywania połączeń neuronowych w momencie otrzymania nowych informacji, naśladując działanie naturalnych synaps – donosi BBC.

Rezonans magnetyczny mózgu może wskazać osoby zagrożone chorobą Alzheimera


Badanie rezonansem magnetycznym pokazuje zmiany strukturalne w mózgach pacjentów zagrożonych zachorowaniem na chorobę Alzheimera – donoszą badacze z Centrum Medycznego przy Uniwersytecie Rush w Stanach Zjednoczonych. Dzięki temu odkryciu możliwe będzie zidentyfikowanie takich osób i wczesne podjęcie leczenia, co przynosi najlepsze korzyści terapeutyczne.„Jednym z głównych wyzwań w dziedzinie; Alzheimera jest rozpoznawanie jednostek zagrożonych rozwojem choroby, dzięki czemu w przyszłości leczenie będzie mogło zostać zastosowane w jak najwcześniejszym stadium, jeszcze przed wystąpieniem objawów” – komentuje Sarah George, jedna z autorek pracy.
W trakcie badania naukowcy zainteresowali się szczególnie grupą pacjentów z tzw. łagodnymi zaburzeniami poznawczymi. Jest to zespół objawów, na który składają się m.in. zaburzenia pamięci, a który jest uważany za omen choroby Alzheimera lub innej formy demencji. 52 pacjentów z takim rozpoznaniem było obserwowanych przez naukowców przez okres 6 lat. W ramach obserwacji uczestnicy przechodzili regularne badania obrazowe z użyciem rezonansu magnetycznego. W tym czasie 32 osoby z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi rozwinęły chorobę Alzheimera.
W obrazach z rezonansu zwrócono szczególną uwagę na tzw. substancję bezimienną (substantia innominata). Jest to struktura znajdująca się w podstawnej części mózgowia, z którą wieloma połączeniami związana jest kora mózgu, czyli zewnętrzna powierzchnia mózgu odpowiadająca praktycznie za wszystkie wyższe czynności umysłowe, takie jak myślenie, mówienie, pamięć itp. Nie znaleziono co prawda żadnych zmian w obrazie samej substancji bezimiennej u osób, które zachorowały na Alzheimera, jednak zauważono istotne ścieczenie obszarów kory mózgowej związanych z tą strukturą. Według naukowców była to na tyle istotna różnica, że może ona posłużyć jako czuły marker w rozpoznawaniu osób z ryzykiem zachorowania na Alzheimera.
Wyniki tego badania zostaną zaprezentowane na corocznym spotkaniu Stowarzyszenia Neurologicznego w San Diego.

Znamy obronę przed bakterią wywołującą zakażenia szpitalne

Amerykańscy naukowcy odkryli sposób, w jaki komórki jelit zwalczają toksynę produkowaną przez zarazek bytujący w szpitalach. W badaniu opublikowanym w Nature Medicine pokazali oni, w jaki sposób związek chemiczny GSNO zdezaktywował toksynę Clostridium difficile odpowiedzialną za zapalenie i biegunkę – czytamy w BBC.
Badacze mają nadzieję, że ich odkrycie przyczyni się do opracowania leczenia skutków zakażenia. C. difficile. Z kolei specjaliści podkreślają, że ta perspektywa jest wciąż zbyt nierealna. C. difficile jest jedną z bakterii, które mogą żyć w organizmie człowieka bez wywoływania procesów chorobowych.
Zestaw antybiotyków, które usuwają bakterie z jelit, może doprowadzić do rozmnożenia się bakterii w organizmie.
Bakteria produkuje szereg toksyn, które atakują komórki jelit, co często kończy się zapaleniem, skurczami, gorączką, biegunką i krwawymi stolcami.